Dzien5

Dzień 5 z nowymi kapsułkami

Dzien5

Jest mi tak potwornie zimno od wczoraj, a nawet od przedwczoraj, że nie wiem jak się rozgrzać. Nie umiałam sobie tego wyobrazić gdy Małgosia, jedna z koleżanek mówiła mi, że odkąd bierze kapsy – marznie przeraźliwie, ale zawsze tak miała, kiedy chudła.

Właczyłam z powrotem ogrzewanie. W dzień słońce grzeje, jak wściekłe, bo we Włoszech marzec to już jest czas kiedy robi się gorąco, a ja marznę i jestem jak sopel lodu. Straszne uczucie. Dwie bluzy polarowe na sobie, ocieplane spodnie dresowe, grube wełniane skarpety, kapcie zimowe i drżę z zimna.

Faceci tego nie mają. Ani mąż Małgosi, ani mój nie odczuwają tego zimna. No ale to inna rasa człowieka, co się dziwić, gruboskórne stworzenia…

Wczoraj wieczorem pozwoliliśmy sobie na grzeszenie. Zrobiłam bruschettę, obżarliśmy się i dziś źle się czuję. Spać nie mogłam, bo budził mnie czosnek i cięzkość w żółądku. Za karę! Nigdy więcej takich głupot, zwłaszcza przed snem! Nie polecam :)))

Recommend0 recommendationsPublished in HKKW Dziennik

Komentarze